REDAKCJA „ POLITYKI WARSZAWA SZANOWNY PANIE REDAKTORZE PISZE DO

58 REDAKCJA JACEK GUDOWSKI MACIEJ MACHOWSKI WSPÓŁPRACA AGATA DIMMICH
60 REDAKCJA JACEK GUDOWSKI MACIEJ MACHOWSKI WSPÓŁPRACA JOANNA BUCHALSKA
C OLLOQUIA GERMANICA STETINENSIA ISSN 24508543 REDAKCJA CGS DR

IMIĘ I NAZWISKO ASOA ARTYKUŁY NAUKOWE ASOA…WPISUJE REDAKCJA IMIĘ
METADANE KARTY PRACY UCZNIA ID (WYPEŁNIA REDAKCJA) TYTUŁ BE
POLSKIE TOWARZYSTWO NAUKOWE SILNIKÓW SPALINOWYCH REDAKCJA CZASOPISMA COMBUSTION ENGINES



Redakcja „ Polityki"

Warszawa



Szanowny Panie Redaktorze pisze do Pana działkowiec z 40- letnim stażem, który tygodnik Polityka zna z jak najlepszej strony. Właśnie to pismo było dla większości społeczeństwa wyrocznią a także elementem ukierunkowania w dobie przemian społeczno- politycznych w naszej Ojczyźnie. Pismo to było znane z tego, że zawsze stało na straży prawdy i obrony żywotnych spraw ludzkich. Jakże rozczarował mnie artykuł Pani Joanny Solskiej w nr 26 tygodnika Polityka, który w moim odczuciu daleki jest od obiektywnej prawdy na temat istnienia i funkcjonowania ogrodów działkowych w Polsce. Znając warsztat dziennikarski tej Pani i jej znaczny dorobek, aż w głowie mnie się nie mieści, że znajduję w Jej artykule tyle nieścisłości i uogólnień. Cały artykuł napisany z zębem, ale jakby dostrzegający jedną stronę medalu, a więc krzywdzący utrudzonych trudem dnia codziennego działkowców. Zastanawiam się, dlaczego ta Pani nie sięgnęła - nie mówiąc już o historii ogrodnictwa działkowego w Polsce - ale choćby do naszych czasów , kiedy to na kanwie przemian w Polsce znaleźli się ludzie, którzy z trudem wyrwali z „ ramion" CRZZ ogrodnictwo działkowe i ówczesny ustrojodawca powołał do życia Polski Związek Działkowców. Czy mógł w tym czasie być ktoś komu stanowiska w tym niewielkim wówczas Związku były synekurą. Chyba nie i jestem pewien, że dziennikarka o znanym i uznawanym nazwisku zdaje sobie z tego sprawę. Czyja to była wola, że powołano Związek Działkowców. Sądzę, że nie było to widzimisię kogoś, lecz życiowa konieczność i potrzeba tych, którym zakład pracy dał skrawek ziemi, jako pomoc w poprawie bytu materialnego, ponieważ na inne gesty w tamtym czasie nie było stać naszej Ojczyzny. Jakie to były skrawki ziemi, to powiedzą ci, którzy rekultywowali, usuwając przeróżne pozostałości, zasypując rowy przeciwczołgowe oraz inne przeszkody, aby móc zagospodarować i mieć pożytek z otrzymanej działki. Należy przypomnieć, że w tym przypadku największe koszty ponosił fundusz socjalny danego zakładu pracy. Ale tyle chciałem gwoli prawdy powiedzieć o genezie powstania i rozwoju ogrodnictwa działkowego. Pani pisząc ten artykuł z ubolewaniem pisze o krzywdach, jakie dotykają samorządy lokalne ze strony działkowców i ich Związku. Aż prosi się w tym miejscu stwierdzenie dlaczego ustrojodawca powołując Związek i ogrodnictwo działkowe nie przewidział, że w Polsce ma panować pluralizm a więc i możliwość różnorodnych form funkcjonowania ogrodnictwa działkowego. Dopiero wtedy, gdy samorządy zostały uwłaszczone na ziemi Skarbu Państwa to problemy przyjmują takie rozmiary. Asumptem dla moich refleksji i wywodów stał się artykuł w tak poczytnym i uznanym czasopiśmie, jakim jest Polityka, aby podsunąć Panu Redaktorowi Naczelnemu - na pewno znane -, że dobry artykuł może wpływać na odbiorcę w sposób budujący, ale może być także krzywdzący dla działkowców i ich Związku. Życzę Panu Redaktorowi i całemu zespołowi, aby byli wsparciem dla uprawiających prawie 1 milion działek, którzy będą mogli wszem i wobec powiedzieć, ten Tygodnik jest z nami a nie przeciwko nam.





Sylwester Chęciński


REDAKCJA „ POLITYKI WARSZAWA SZANOWNY PANIE REDAKTORZE PISZE DO
REDAKCJA KWARTALNIKA MEDYCYNA DOŚWIADCZALNA I MIKROBIOLOGIA NARODOWY INSTYTUT ZDROWIA
WSKAZÓWKI WYDAWNICZE 1 WYMOGI DOTYCZĄCE SKŁADU KOMPUTEROWEGO REDAKCJA KWARTALNIKA


Tags: panie redaktorze, redaktorze, redakcja, warszawa, szanowny, polityki, panie, pisze